środa, 2 stycznia 2013

Franziskaner Weissbier


Nadszedł powrót normalnej pojemności 500 ml ! Nareszcie będzie się można napić. Dzisiaj znany i kochany przez wielu Niemiec z Monachium o imieniu Franziskaner Weissbier.
Znana już w piwnym świecie butelka, na etykiecie instrukcja nalewania.
Nalewamy wąchamy, wyczuwalny aromat przeniczniaka, piwko naprawdę gęste, kolor jak większości tego typu piw bursztynowy, konsystencja - mętne. Na stracie spora piana, jednak szybko znika. Ucho mówi : spore nasycenie.


 Łyk, drugi, trzeci hmmm, typowa dla tego gatunku piwa goryczka dominuje w smaku, dochodzą do tego drożdże uzupełniające piwko posmakiem kwasu – który czuć dopiero po dłuższej degustacji.
Nie jest to słodkie piwo, raczej kojarzy mi się z męskim piciem, możliwe że franciszkanie którzy robili to piwo żyli w ascezie i uznali że browar nie może posiadać słodkich smaków
J. W każdym bądź razie nie czuć alkoholu, piwo dobrze orzeźwia – w głębokim tle wyczułem aromat bananowy, ale im mniej jest tego piwa tym bardziej go czuje. Piwo dobre klasyczne – polecam na finiszu trochę słabiej ale ciągle dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz