środa, 2 stycznia 2013

BELLE-VUE KRIEK



W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, nadszedł wieczór w którym, otworzyłem zupę chmielową.
Kolejne już piwko na moim blogu które ma poniżej 500ml, a nawet mniej od ostatniego Grimbergena (330 ml), bowiem ma 300ml ! Czyżby moc tego piwa była, aż tak wielka ? :)
 Mało efektywna etykieta butelki, z tyłu osadzająca się wilgoć sprawia że informacje o piwie są niemożliwe do odczytania… Przez co nie wiadomo czy ten wiśniowy lambic jest sztucznie dosładzany czy nie. :(
Oczywiście Lambic owocowy, bo właśnie tego gatunku jest dzisiaj recenzowane piwko, jest ono bardzo rzadkiej spontanicznej fermentacji – więc liczę na coś naprawdę dobrego.
Po nalaniu do szklanki  uderza interesujący zapach jakiegoś owoca i chmielu. Przyzwoita gęstość, piękny kolor malinowy bursztyn, piwo przepuszcza światło jest w miarę klarowne widać jednak pływające "coś" może kawałki owoców. Piana z początku duża, rzadka, następnie niemal całkowity jej zanik.

Ucho w kuflu, nie słychać wysycenia, więc jest raczej słabe.
Próbujemy !
Hooola, hoola nie lubię słodkich piw, sam pomysł tego piwa wykluczał mi się podświadomie, że może być ono smaczne, a jednak jest. W pierwszym łyku czuć wiśnie, bardzo dobrą wiśnie która idealnie się komponuje z mało aromatycznym jednak możliwym do wyczucia chmielem. Odkryłem przeznaczenie tego piwa – idealne dla naszych kochanych kobiet. Oczywiście kaliber tego piwa sprawia że nie można go porównywać z redsami, lechami szendi i innym ścierwem wypchanym chemią typu samersbi.
Naprawdę mi smakuje
. W smaku można wyczuć przyjemny kwasek, co jest dowodem tego że to najprawdziwszy lambic, szkoda że nie wiemy czy sztucznie zostawał dosładzany !!! Przypomina mi trochę szampana ale to dość  subiektywne. Alkoholu raczej nie czuć, ale piwko mimo niskiej temperatury rozgrzewa.
Wysycenie nie okazało się wcale złe, polecam – do samego końca piwko trzyma klasę.


No i na koniec powinna być ocena, hmmm piwo mi smakowało - ale jak mam wykonać werdykt nie wiedząc czy jest w nim chemia czy nie ? Być może ktoś mnie właśnie zatruł aspartamem, a ja bym miał wystawiać wysokie stopnie ? Oj nie wiem nie wiem. Wielki minus za słabą etykietę !
 Jednak smak piwa mogę polecić - wydam dwie oceny.
Jeżeli jest w nim chemia otrzymuje ocenę 1+, jeżeli jej nie ma to
5-. Pozdrawiam R !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz