wtorek, 11 września 2012

GUINNESS DRAUGHT - Stout

   Pierwsza recenzja.... To dość dziwaczne, ale odczuwam pewien debiutancki stresik. Mimo że smakoszem piwa jestem nie od wczoraj, a każdemu smakuje co innego, czuję że na barkach niosę ciężar rzetelności i pokładanych nadziei osób które cenią moje opinie.
  Nie ma co mitrężyć czas zacząć ! Dzisiaj wpadł w moje ręce popularny ostatnimi czasy Guinness Draught, dzierżę właśnie w dłoni elegancką puszkę, która ma chyba na celu podkreślić wyrachowanie i klasę tego piwa.
No cóż piwko z Dublina nalewa się trochę jak mleko, dość nie spotykane, co ciekawe w środku zgodnie z obietnicami coś lata jakiś kamyk albo co. Draught po nalaniu osiąga dość imponującą pianę, która się póki co trzyma. Piwo osiąga po czasie piękny czarno-brunatny kolor, nie przepuszcza światła, zapowiada się ciekawy i solidny stout.

  Nasłuchuję, słyszę pojedyncze bąbelki świadczące że piwo raczej nie jest zbyt nasycone. Mieszam delikatnie, na pierwszy rzut oka dość gęste. Wącham, nie wyczuwam szczególnego aromatu, zapach mocnego palenia. Można być pewnym że nie ma w nim wzmacniaczy zapachu (dzięki Bogu).
Piana ciągle się trzyma to chyba dzięki autorskiemu pomysłu Guinnessa, w środku zidentyfikowana przeze mnie jako kamyk, plastikowa kulka napełniona ciekłym azotem ma zapewniać długotrwałą pianę - z tego co widzę "działa".
  Smakujemy, smakuje całkiem przyzwoicie, pierwszy łyk przypomina aksamitny dotyk słodkawej kawy, później pozostawiając w buzi delikatną goryczkę. Po kilku łykach można wyczuć słód jęczmienny i delikatne złudne, prawie nie widoczne tło karmelu. Z czasem w piwie odkryjemy alkohol którego jak dla mnie nie powinno być czuć, ponieważ zniekształca pozostałe smaki. Nie wiem czym te piwo zdobyło swą sławę, na półmetku stwierdzam że smak jest dość płytki, ma swój charakter, ale nie jest on wart swojej ceny [5,50 zł INTERMARSHE !!]. Właśnie zapomniałem poruszyć ważnej kwestii, te piwo prawie w ogóle nie jest nasycone, trochę mnie to odrzuciło, jeżeli ktoś lubi mocno nasycone browarki - nie znajdzie w Draughcie upodobania. Ciekawe jakby smakowało to piwo z mocniejszym nasyceniem hmmmm... podejrzewam że lepiej !!!

W mojej skali ocen piwo otrzymuje 2, Irlandczyk ze mnie żaden ;)
Pozdrawiam ! R

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz